czwartek, 18 grudnia 2008

Wierszyk

Oto improwizowany naprędce wierszyk, inspirowany najprawdopodobniej "Zabawą w słowa". Wierszyk napisała (i wyrecytowała) Idusia, wiek nieznany (ponoć kobiet o wiek się nie pyta).

Przywiozłam sobie piegi z podróży
Piegi z podróży
Piegi z podróży.
Jeden jest mały, a drugi duży
A drugi duży, hej!

No i te piegi ciągle są ze mną
Ciągle są ze mną,
Ciągle są ze mną.
Gdy świeci słonko i gdy jest ciemno,
I gdy jest ciemno, bęc!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Melodia wierszyka przypomina mi inny wierszyk :)

Raz do gazety "Słowo Niebieskie"
(skumbrie w tomacie
skumbrie w tomacie)
przyszedł maluśki staruszek z pieskiem.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

- Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem!
(skumbrie w tomacie
skumbrie w tomacie)
- Ja jestem król Władysław Łokietek.
(skumbrie w tomacie pstrąg)