niedziela, 2 maja 2010

Wyłażą ze mnie sprzeczności:

http://wyborcza.pl/1,76842,7821786,Coraz_mniej_klerykow_i_siostr.html

Włączyłem się do dyskusji pod artykułem, bo zastanowiło mnie, że właściwie komentarze były podobne, antyklerykalne, ogólnie w tonie radosnym, że mniej będzie księży w Polsce.

No i po moim komentarzu:

"Mam do dyskutujących pytanie dodatkowe, bo mam wrażenie, że mamy troszkę inny obraz świata.

Czy ktoś z Was aktywnie uczestniczył w życiu parafii, tak żeby móc dokładnie powiedzieć, na czym polega jej działalność?
Chodzi mi o to, żeby zauważyć, że kościół robi sporo dobrych rzeczy, uciec od standardowego obrazu medialnego (księża = bogactwo, pedofilia, skandale i zakazy).

Jeśli ktoś jest niekatolikiem - być może znać kogoś, kto uczestniczy, żeby wiedzieć jak to działa."

padła odpowiedź:

"Słuchaj no klecho, tu nie szkółka niedzielna, spadaj z tą mało udolną
ewangelizacją. Na tym forum może i większość to antyklerykały ale na pewno nie katomatoły. "

Pod innym moim komentarzem ktoś napisał:

"Widzisz, Jaskier, ty nawet nie potrafisz formułować swoich myśli samodzielnie. Po kilku wpisach można bez pudła rozpoznać w tobie księdza. Operujesz wyuczonymi frazesami, pouczasz, moralizujesz.....masakra! I tacy jak ty mają mi być DROGOWSKAZEM ??? Wolne żarty, za przeproszeniem. "

Tymczasem pod moim blogiem w salonie24 zostałem uznany za sympatyzującego z mediami gazetopodobnymi i fałszującego rzeczywistość. Cóż, najwyraźniej "I am man of a thousand faces".

Brak komentarzy: