środa, 20 grudnia 2006

A miało być tak pięknie

Jako szczęśliwy* posiadacz neostrady TP, z nadzieją wyczekiwałem chwili, kiedy nasz ukochany monopolista oddzieli od siebie usługi telefonu i Internetu. Chwila ta, jak już wiedziałem od jakiegoś czasu, nadejdzie 15.02.2007. Dzisiaj jednak przeczytałem nowy cennik TP. No i na kolana mnie nie rzucił, a wręcz spowodował wybuch sardonicznego śmiechu. Gdybym zrezygnował z usług telefonicznych, płaciłbym o 6,10 zł brutto mniej niż płacę teraz (Abonament standardowy to 35 zł, a 'opłata za utrzymanie łącza' - 30 zł netto). Czy myśląc, że nie mam do czynienia ze złodziejami, naciągaczami, wyzyskiwaczami (i różne inne epitety na określenie czarnych charakterów kapitalizmu), okazywałem naiwność?

Czy kolejny raz TP zamiast być frontem do klienta, pokazała mu swoje szlachetne siedzenie?
--
* tak jak niegdyś szczęśliwy był posiadacz małego fiata